Bolesna porażka 1:14 z Concordią Elbląg w rozgrywkach piłkarskiej IV ligi wprawiła w czarną rozpacz kibiców i sympatyków ełckiego Mazura. Na naszą skrzynkę e-mail (kontakt@echoelku.pl) trafił list od jednego z nich:
„Jestem kibicem Mazura od lat 80-tych i takiej kompromitacji, jak te ostatnie 1:14, nie pamiętam. Były czasy lepsze i gorsze, zespół walczył o wysokie cele, nawet w 1986 roku o awans na zaplecze I ligi, czyli ówczesnego najwyższego szczebla rozgrywek w Polsce. Potem było już raczej tylko gorzej, zdarzyła się nawet porażka u siebie 0:11 z Polonią Warszawa. Jednak takiej hańby jak ostatnio, czyli siódemek do tyłu z drużynami z Elbląga (jedna z rezerwami Olimpii!), a teraz nawet podwojonej siódemki, nie było. Nie mogę na to patrzeć i serce się kraje. Nie chodzi już nawet o to, że są te wysokie porażki, ale nie widać żadnych perspektyw na lepsze. Czy ci juniorzy mają się w ten sposób ogrywać? To chyba nie wróży zbyt dobrze na przyszłość. Czy klub ma szansę odbić się od dna? W tym roku zapewne spadnie do okręgówki i co dalej? Porównuję ten stan do tego, co się dzieje u naszego odwiecznego rywala, czyli Wigier Suwałki, które w tym roku zagrają baraże o awans na zaplecze Ekstraklasy. A przecież w Suwałkach jest też Ślepsk, czyli siatkówka na najwyższym ligowym poziomie. Czy w Ełku to takie trudne? Czy to nasze miasto, które oficjalnie jest piękne, wspaniałe, kwitnące, najlepsze na świecie nawet, nie może sobie pozwolić na porządną drużynę piłkarską? Nie ma pieniędzy? Na inne dyscypliny sportu są, ale z całym szacunkiem dla karate czy trójboju siłowego, te sporty interesują zwykle samych uczestników i ich rodziny. Porządna ekipa piłkarska mogłaby się stać wizytówką miasta i je promować, a o to ponoć włodarzom Ełku chodzi. Jak to jest, że mamy kompromitację? Apeluję w takiej beznadziei o wycofanie Mazura z rozgrywek i zaczynanie budowania piłki nożnej w Ełku od podstaw. Nie mogę przeżyć takiego lania swojej ukochanej drużyny, jak ostatnio z Elblągiem. Kończcie już Panowie, wstydu oszczędźcie sobie i nam kibicom.”
Jest aż tak źle? Co o tym myślicie?
Dobre pytania ale już udzielam na nie odpowiedzi.
Słowa Prezydenta Ełku Pana Tomasza Andrukiewicza w roku 2011 przed 65 rocznica powstania klubu: „Nie takie potęgi padały”
Słowa tego samego Pana na debacie prezydenckiej przed ostatnimi wyborami samorzadowymi:” Podpiszemy z Mazurem umowę trzyletnią na finansowanie klubu z określoną kwotą finansowania.” Szkoda, że nie określono kiedy to ma być podpisane bo do dnia dzisiejszego nic takiego nie zaistniało.
Wiele jeszcze można by tu pisać. Jedno jest pewne runmagedony i balony to cieszy i raduje Pana Prezydenta i to się nie zmieni dopóki Prezydent się nie zmieni.
A Suwałki. No cóż tam Prezydentom po prostu się chciało.