100 tys. zł straciła mieszkanka Ełku, która zaufała oszustowi podającemu się za policjanta. „Kreatywny” 34-latek wpadł w ręce stróżów prawa, gdy odpoczywał wraz ze znajomymi w pensjonacie pod Ostródą.
Metoda oszustwa „na policjanta” po raz kolejny zadziałała, pomimo tego, że mundurowi regularnie opisują działania oszustów podających się za wnuczków czy policjantów. Jednak znajomość ludzkiej psychiki oraz żerowanie na osobach słabszych, czyli na emerytach, raz po raz przynosi swoje ponure żniwo.
– W maju 83-letnia mieszkanka Ełku została oszukana metodą „na policjanta” – mówi Agata Kulikowska de Nałęcz, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Ełku. – Kobieta została przez telefon poinformowana, że jej oszczędności w banku są zagrożone, dlatego wypłaciła je i przekazała nieznanej osobie, myśląc że w ten sposób chroni swoje pieniądze. Łączne straty to blisko 100 tys. złotych.
Policjanci, pracujący nad tą sprawą, w działaniach operacyjnych wytypowali osobę mogącą brać udział w tym oszustwie. W oparciu o zebrane informacje funkcjonariusze kryminalni zatrzymali w gminie Ostróda 34-letniego mężczyznę, który ze znajomymi odpoczywał akurat w pensjonacie. Ustalenia wskazują, że 34-latek w ostatnim czasie mieszkał w Warszawie. Dodatkowo policjanci zabezpieczyli przy nim marihuanę.
– Mężczyzna usłyszał zarzut oszustwa i posiadania środków odurzających – dodaje Agata Kulikowska de Nałęcz. – Został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Był już wcześniej skazywany za podobne oszustwa, dlatego odpowie w warunkach recydywy. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Sprawa ma charakter rozwojowy. Policjanci pod nadzorem prokuratury wyjaśniają dalsze okoliczności i sprawdzają ewentualny udział tego mężczyzny w innych przestępstwach.