Kontrowersyjny ełcki radny Robert Wesołowski nie wystartuje w kwietniowych wyborach samorządowych. Radnym już nie będzie, chce być narratorem.
To pożegnanie z polityką Roberta Wesołowskiego. Oto jego polityczny testament:
– Podjąłem nieudane próby przekonania do siebie wielu środowisk sceny politycznej – pisze Robert Wesołowski. – Ta sytuacja prowokuje scenariusz, w którym nie będę już radnym w najbliższej kadencji. Warto w tym miejscu poczynić kilka podsumowań. (…) To czas, w którym próbowałem udowodnić, że pięćdziesięcioletni facet może rozpocząć świadomą obecność w samorządzie. Dla mnie był to czas, w którym próbowałem promować rozwiązania projektowe dla ludzi starszych – nazwałem te działania filozofią „srebrnego Ełk”. Starałem się zwrócić uwagę na problem projektowania przestrzeni publicznych na potrzeby pieszych. Chciałem świata zaprojektowanego na potrzeby spotkań, rozmów, spojrzeń. Próbowałem też zmienić postrzeganie roli radnego w naszym społeczeństwie. Moja wrażliwość skłaniała mnie w stronę tych aktywności. Teraz zastanawiam się nad przejściem w nową rolę – narratora. Jak to teraz będzie, oglądać na YT sesję Rady Miasta Ełku bez swojego udziału? To będzie trudne – być politycznym emerytem.