Ełk od lat pozostaje pod rządami Tomasza Andrukiewicza, który skutecznie umacnia swoją pozycję na lokalnej scenie politycznej. Kandydować na kolejną kadencję, zgodnie z przepisami, które mogę się zmienić, nie może. Istnieją silne przesłanki, że jego następca będzie osobą z jego otoczenia politycznego lub kimś, kto uzyska namaszczenie lokalnej sitwy. Czy ełczanie rzeczywiście są skazani na kontynuację tego układu władzy? Jaką rolę odgrywa w tym Kościół oraz mechanizmy patologiczne w lokalnych mediach?
Długotrwała dominacja Andrukiewicza
Tomasz Andrukiewicz sprawuje władzę w Ełku od 2006 roku, skutecznie neutralizując potencjalnych rywali. Jego sukces polityczny opiera się na kilku filarach: kontrolowanym przekazie medialnym, skutecznym zarządzaniu środkami publicznymi oraz ścisłej współpracy z instytucjami lokalnymi, w tym Kościołem. W ciągu ostatnich lat jego administracja zdobywała fundusze unijne, które były wykorzystywane do inwestycji poprawiających wizerunek miasta, co pozwalało mu utrzymywać wysokie poparcie społeczne.
Jego strategia obejmuje także skuteczne zarządzanie lokalnym systemem klientelistycznym – osoby związane z jego obozem politycznym uzyskują dostęp do kluczowych stanowisk w administracji samorządowej i spółkach miejskich. To sprawia, że nawet jeśli Andrukiewicz nie wystartuje w kolejnych wyborach, system, który stworzył, będzie kontynuowany przez jego następcę.
Dodatkowo Andrukiewicz umiejętnie wykorzystuje politykę dotacji i grantów dla organizacji pozarządowych. Organizacje te, choć formalnie działają niezależnie, w praktyce funkcjonują w systemie zależności od miejskich funduszy. Dzięki temu, że od prezydenta miasta otrzymują wsparcie finansowe na realizację swoich projektów, są mu wdzięczne i nie angażują się w działania mogące zagrozić jego pozycji. To włoodarz rozdaje granty i frukty, co tworzy system lojalności, w którym samorządowe pieniądze służą nie tyle do realizacji inicjatyw społecznych, ale przede wszystkim do budowania politycznego zaplecza.
Osobowość Andrukiewicza i jego strategia medialna
Jednym z kluczowych czynników, które umożliwiły Andrukiewiczowi tak długie sprawowanie władzy, jest jego umiejętność kreowania wizerunku oraz skutecznego zarządzania mediami, zwłaszcza w erze cyfrowej. Jako polityk buduje swój autorytet na pozycji „gospodarza miasta”, skutecznego menedżera i osoby bliskiej mieszkańcom. W swoich wystąpieniach unika radykalnych deklaracji i konfrontacyjnej retoryki, co pozwala mu zachować szerokie poparcie różnych grup społecznych.
Andrukiewicz doskonale wykorzystuje media społecznościowe, by budować bezpośredni kontakt z mieszkańcami. Jego oficjalne profile są prowadzone w sposób profesjonalny, skupiają się na pozytywnych przekazach, inwestycjach, wydarzeniach kulturalnych i sukcesach miasta. Publikowane posty często mają interaktywny charakter, co pozwala budować wrażenie otwartości i dialogu z mieszkańcami. Jednocześnie unika kontrowersyjnych tematów i unika bezpośredniego angażowania się w ogólnopolskie spory polityczne, co dodatkowo zabezpiecza jego pozycję.
Jednym z narzędzi umacniania wpływów jest również publikowanie w lokalnych mediach tzw. artykułów czy też audycji sponsorowanych. W ten sposób Andrukiewicz i jego otoczenie kontrolują przekaz informacyjny, ograniczając przestrzeń dla niezależnej krytyki. Próby wykreowania charyzmatycznego lidera opozycji są skutecznie blokowane już na poziomie medialnym, co utrudnia powstanie realnej alternatywy dla obecnej władzy.
Lokalne media działają w silnym uzależnieniu od obecnej władzy, ponieważ często ich byt na rynku uzależniony jest od finansowego wsparcia samorządu. Niektóre redakcje bez miejskich dotacji i zamówień na publikacje sponsorowane nie byłyby w stanie przetrwać, co powoduje, że ich przekaz informacyjny jest zgodny z narracją ratusza.
Kościół jako istotny gracz polityczny
Jednym z kluczowych elementów stabilności władzy Andrukiewicza jest jego sojusz z lokalnym Kościołem katolickim. W Ełku religia nadal odgrywa istotną rolę w życiu społecznym, a duchowieństwo ma znaczący wpływ na kształtowanie opinii publicznej.
Lokalny Caritas pełni nie tylko funkcję charytatywną, ale także polityczną – buduje społeczne zaplecze dla osób wspieranych przez obóz władzy. Współpraca z duchowieństwem obejmuje także organizację wydarzeń religijnych, w których prezydent i jego otoczenie regularnie uczestniczą, kreując swój wizerunek obrońców wartości konserwatywnych.
Czy mieszkańcy mają wybór?
Analizując strukturę polityczną Ełku, można zauważyć, że mechanizmy demokratyczne są ograniczone przez silne wpływy istniejącego układu władzy. Osoby spoza systemu nie mają dostępu do zasobów finansowych i medialnych, co utrudnia im prowadzenie skutecznej kampanii wyborczej. Ponadto poparcie ze strony Kościoła i powiązanych z nim organizacji stanowi ważny czynnik decydujący o wyniku wyborów. Dodatkowym czynnikiem analitycznym jest brak charyzmatycznego lidera opozycji. Powód? Każda próba jego wykreowania jest skutecznie ucinana na szczeblu medialnym przez, nazwijmy to dosadnie, lokalną sitwę.
Tekst jest opinią autora. Można się z nią zgadzać lub nie. Kolejny na ten temat będzie publikacją socjologiczną, w którym używając narzędzi analitycznych spróbuję zoperacjonalizować zarysowane w niniejszym tekście hipotezy badawcze. Operacjonalizacja pozwoli na weryfikację tez w naukowych kategoriach prawdy bądź fałszu. Oczywiście, wszystko w ramach ułomności metodologicznej nauk społecznych.
Rozgryźli jak trafiać w ciemnotę, „kościół” pomaga.