80-letnia kobieta padła ofiarą oszustów, którzy wczoraj zadzwonili do niej na telefon stacjonarny. Kobieta straciła 44 tys. złotych chcąc pomóc córce, która rzekomo spowodowała śmiertelny wypadek i potrzebowała pilnie pieniędzy.
Oszuści wykorzystają najróżniejsze metody i sposoby żeby zdobyć pieniądze. Telefoniczna odmiana oszustw przybiera różne formy – dzwonią między innymi z informacją, że ktoś bliski spowodował śmiertelny wypadek i trzeba zapłacić rodzinie zmarłej osoby odszkodowanie.
Taki właśnie telefon odebrała 80-letnia mieszkanka Ełku. Do seniorki na numer stacjonarny zadzwoniła kobieta, która podała się za policjantkę. Powiedziała, że jej córka spowodowała wypadek, w którym zginęła kobiety w ciąży. Wmówiła seniorce, że potrzebne jest 100 tys. zł na wypłatę odszkodowania rodzinie zmarłej.
Co charakterystyczne przy tego typu oszustwach, dzwoniąca nie kazała kobiecie rozłączać telefonicznego połączenia do czasu, aż przyjdzie do jej mieszkania. Wszystko po to, by pokrzywdzona nie mogła telefonicznie skontaktować się z bliskimi lub policją. Po kilkunastu minutach kobieta podająca się za policjantkę przyszła do jej mieszkania i odebrała od seniorki pieniądze, które ta posiadała w mieszkaniu w łącznej kwocie 44 tys. zł. Dopiero po wyjściu z domu oszustki, kobieta zadzwoniła do syna i wówczas zorientowała się, że padła ofiarą oszustów.
Pamiętajmy, że policjanci nigdy nie proszą o przekazanie im pieniędzy. W sytuacji, gdy dzwoni do nas osoba i próbuje wyłudzić pieniądze, należy przerwać połączenie i zawiadomić policję. Prosimy – jeśli mają Państwo w rodzinie starsze i samotnie mieszkające osoby – rozmawiajcie z nimi na temat bezpieczeństwa – ostrzegajcie, że nigdy nie powinny wpuszczać do domu obcych i nigdy nie powinny przekazywać pieniędzy osobom nieznanym.
źródło: KPP Ełk