Pamiętacie hasło „Samorząd z dala od polityki”? To tym banałem Dobro Wspólne wygrało wybory samorządowe, w międzyczasie przekształcając się w dobrze zorganizowaną lokalną grupę interesów (mam wrażenie, że coraz częściej własnych, a nie mieszkańców miasta). Teraz ma w radzie miasta przeciwciało.
Powstał nowy klub Radnych – Łączy nas Ełk. Liczy 9 radnych dotychczas zrzeszonych w klubach Koalicja Obywatelska – Lewica oraz Polska 2050.
– Jest to projekt, który odkłada na bok partyjne szyldy – mówi Ireneusz Dzienisiewicz, przewodniczący klubu. – Odcinamy się od sporów widocznych w polityce krajowej, skupiamy się na działaniach oraz celach lokalnych. Najważniejsze dla nas jest to, żeby interes mieszkańców był reprezentowany przez klub, który działa ponad politycznymi podziałami. Chcemy budować Ełk przyszłości, nowoczesne miasto przyjazne dla mieszkaców.
Kogo połączył Ełk? Ireneusza Dzienisiewicza, Roberta Klimowicza, Krzysztofa Wilocha, Włodzimierza Szelążka, Adę Lewandowską, Arkadiusza Gąsiorka, Idzi Podwojskiego, Piotra Karpienię i Dariusza Dracewicza.
Ogłoszenie powstania nowego klubu radnych odbyło się w czasie krótkiej przerwy w obradach tejże Rady, na której „samorząd z dala od polityki” zajmował się politykowaniem sensu stricto – debatą nad pozbawieniem mandatu 2 radnych, którzy nie głosują zwykle tak, jak Dobro Wspólne, czyli Ady Lewandowskiej oraz Roberta Wesołowskiego. Można odnieść wrażenie, że to dalszy element zemsty za pozbawienie mandatu jednego z hersztów tej dobrze zorganizowanej grupy interesów, czyli byłego już radnego Bogusława Wisowatego.