Mieszkańcy Bartosz mówią „nie” dla krematorium w pobliżu ich miejscowości, gdzie mieści się cmentarz miejski. Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Wojewódzkiego, ale jak mówią, będą blokować budowę i udadzą się nawet do instytucji unijnych. Protestowali już wraz z wójtem gminy Ełk pod ełckim ratuszem. Włodarze miasta twierdzą, że nie ma możliwości wstrzymania budowy krematorium.
Byliśmy obecni na spotkaniu mieszkańców Bartosz w tej bulwersującej ich sprawie. Sytuację prawną i możliwe kroki naświetlił mecenas Grzegorz Krzyżanowski.
– Stanowisko społeczności lokalnej ma bardzo duże znaczenie – mówił Grzegorz Krzyżanowski. – Pierwsza rzecz to kategoryczny sprzeciw do lokalnego posła, wójta, wojewody i prezydenta.Potrzebna jest kategoryczną petycja, że my się sprzeciwiamy tej budowie. Mamy zabudowę wiejską, nie ma tutaj żadnych zakładów przemysłowych, a spalarnia zwłok jest małym zakładem przemysłowym. Tam cały czas pracują wentylatory, tam cicho nie będzie. Cmentarz musi mieć zachowaną jakąś powagę. Ludzie przyjeżdżają na cmentarz odwiedzić najbliższych, a tu obok huczy i szumi. Prawo mówi, że na cmentarzach nie można lokować spalarni. Będzie zanieczyszczenie powietrza, ludzie za nasypem najbardziej odczują spalarnię, podobnie jak całe duże osiedle. Mamy obok ośrodek wypoczynkowy – ośrodek i krematorium – nijak to nie po drodze. Bezpośrednio obok nas jest ściana lasu i nikt nie wpadł dotychczas na pomysł, żeby lokować tu obiekty o charakterze przemysłowym. Dlaczego wojewoda podjął taką decyzję, czyli zgodę na budowę spalarni, bez liczenia się ze zdaniem mieszkańców?
– Jeśli dopuścimy do tego, że to powstanie, to nie będzie szans, żeby to zmienić, nawet jeśli przed sądem wygramy – mówi mieszkanka Bartosz. – Albo zrobimy coś teraz albo będzie za późno.
Gmina Ełk złożyła odwołanie od decyzji wojewody w sprawie pozwolenia na budowę spalarni. Jednak według wojewody to miasto Ełk jest stroną postępowania, a nie gmina Ełk, która odwołała się od takiej interpretacji prawa. Potwierdza to rzecznik wojewody warmińsko-mazurskiego.
– Wojewoda wydając decyzję w tej sprawie działał w ramach i w oparciu o obowiązujące przepisy prawa – mówi Krzysztof Guzek, rzecznik wojewody. – Gmina Ełk złożyła skargę do Wojewódzkiego Sadu Administracyjnego na to, że nie jest stroną postępowania, a chce nią być. Czekamy na decyzję sądu.
Mieszkańcy Bartosz martwią się całą sytuacją.
– To nie jest dobra lokalizacja. Tam gdzie jest spalarnia, w innych miejscowościach, to jest to odczuwalne, ten dym, coś takiego nieokreślonego – to głos z zebrania.
– Nie życzę sobie, żeby w miejscu pochówku moich bliskich stała spalarnia, to ma być cmentarz, miejsce zadumy, a nie miejsce spalania zwłok – inny głos mieszkańca.
– Ten huk spalarni będzie słyszalny – Martwi się kobieta z Bartosz. – Na stare lata marzyłam o swoim domku, spokojnie dożyć, a tu taki koszmar.
W poniedziałek 3 czerwca zdesperowani mieszkańcy Bartosz wraz z Tomaszem Osewskim, wójtem gminy Ełk zorganizowali protest przed ełckim ratuszem. Chodzili z transparentami wokół przejścia dla pieszych i skandowali hasła: „Stop dla budowy krematorium Andrukiewicza w Bartoszach”, „Chcemy ciszy, chcemy lasu, a nie smrodu i hałasu”, „Prezes Wenda musi odejść”.
Mirosław Hołubowicz, zastępca prezydenta Ełku w rozmowie z nami powiedział, że stan na dzień dzisiejszy jest taki, że nie ma możliwości wstrzymania budowy kreamtorium w Bartoszach.
Na teraz jest protest, są wezwania do włodarzy i decydentów, również do prezydenta Ełku. Jest nagłośnienie sprawy w mediach. Co dalej? Czy determinacja mieszkańców Bartosz sprawi, że wstrzymają oni budowę krematorium?
Do tematu wrócimy.
Skoro inwestycja potrzebna jest w Ełku więc w Ełku powinna powstać, a nie na terenie zajętym przez „prymitywnych” mieszkańców wsi, których bardziej interesuje spokojne życie w harmonii ze znanym od tysiącleci i tu jeszcze stosunkowo mało zmienionym pięknym środowiskiem. Niska świadomość ekologiczna i lekceważący stosunek do ludzi dbających o przyrodę ma bardzo wysoką korelację z zatrważająco aroganckim zachowaniem. Na temat IQ szanownego Pana wypowiadać się nie śmiem – obrzucanie błotem osoby, której nie znam nie wchodzi w rachubę i nie jestem w stanie sobie tego nawet wyimaginować.
Proponuję odwiedzić pobliski zagajnik. Ten na przeciwko cmentarza. Kiedy mieszkańcy pobliskiego osiedla domów jednorodzinnych wywiozą swoje po-budowlane śmieci pozostawione w zagajniku zamiast do utylizacji??
Strach przed nieznanym ma bardzo wysoką korelację z zatrważająco niską inteligencją. A tym wykazują się protestujący z Bartosz. Nikogo więcej tak naprawdę nie interesują wasze wyimaginowane problemy. Krematorium to bardzo potrzebna w Ełku inwestycja.
Skoro inwestycja potrzebna jest w Ełku więc w Ełku powinna powstać, a nie na terenie zajętym przez “prymitywnych” mieszkańców wsi, których bardziej interesuje spokojne życie w harmonii ze znanym od tysiącleci i tu jeszcze stosunkowo mało zmienionym pięknym środowiskiem. Niska świadomość ekologiczna i lekceważący stosunek do ludzi dbających o przyrodę ma bardzo wysoką korelację z zatrważająco aroganckim zachowaniem. Na temat IQ szanownego Pana wypowiadać się nie śmiem – obrzucanie błotem osoby, której nie znam nie wchodzi w rachubę i nie jestem w stanie sobie tego nawet wyimaginować.