– Czy te plakaty wyborcze niektórych kandydatów będą wisiały do końca świata, a nawet jeden dzień dłużej – pyta zdenerwowana Czytelniczka. – A może dotrwają do wyborów samorządowych?
Rozumiemy zdenerwowanie Czytelniczki, bo nas też to irytuje, jednak zgodnie z prawem pełnomocnicy wyborczy mają obowiązek usunąć bannery, hasła i plakaty w terminie 30 dni po dniu wyborów, czyli jeszcze kilka dni pewnie powiszą …
Irytujące naszym zdaniem są również przepisy dotyczące tzw. ciszy wyborczej. Piszemy tak zwanej, gdyż w prasie, radio, Internecie czy telewizji niby agitować nie można (chociaż na słynnym fb jest to nagminnie omijane), to już wiszące przy lokalu wyborczym banery i plakaty kandydatów w samym dniu wyborów jakoś nikomu nie przeszkadzają. Mało tego, niektórzy przy lokalach wyborczych stawiają celowo w dniu wyborów swoje auta wyborcze, to znaczy obklejone hasłem i facjatą kandydata. Cóż, to taka sama logika, jak z niedzielami, które nie są handlowe. Niby nie są, ale taka „Ropucha” jako placówka pocztowa działa pełną parą notując wysokie zyski akurat w taki dzień. Pal licho z „Ropuchą”, tam działają mali przedsiębiorcy, którzy muszą zarobić na franczyzę, ale czemu taka duża sieć handlowa jak Intermarche jest otwarta w niedziele z zakazem handlu jest „nie-do-pojęcia”. To są jakieś kluby czytelnicze? Czy maja tu zastosowanie inne obejście prawa przez sprytnych lobbystów? A może przepisy prawne w naszym kraju są tworzone po to, żeby je omijać albo wydawać koncesje na ich omijanie?
fot. zdjęcie ilustracyjne