Kolejny dramatyczny apel skierowany do mediów przez kontrowersyjnego radnego. Robert Wesołowski chce mobilizacji na ełckich osiedlach i przygotowywania się przez mieszkańców do wojny hybrydowej. Postuluje „strukturalne budowanie pogłębionych więzów sąsiedzkich.”
Jednych irytuje, innych śmieszy, niektórych inspiruje? Kolejny pomysł ełckiego radnego wydaje się nam trochę oderwany od rzeczywistości, ale oceńcie sami.
– Musimy być skupieni, musimy być zmobilizowani, przygotowani na nowoczesną wojnę hybrydową – grzmi radny. – Chcę odpowiedzialnego społeczeństwa Ełku, Suwałk. Rekomenduję stworzenie grup zjednoczonych wokół konkretnych osiedli, ulic a nawet bloków. Przeprowadzenie szkoleń dla chętnych mężczyzn i kobiet złączonych w intencji działania dla odporności Ełku. Chcę takie ogniska sąsiedzkie nazwać roboczo „Grupami spotkaniowymi” – aby grupy osób na osiedlach miały ze sobą kontakt i mogły stanowić pierwsze ogniwo lokalnej obrony przed zagrożeniami nowoczesną wojną hybrydową. Sama forma „zorganizowania” i kontaktu ma już olbrzymią wartość w sensie obronnym. Jeśli aktywni mężczyźni i kobiety chcą czynnie angażować się w sprawy odporności Państwa – dobrze jest aby mieli ze sobą kontakt. Osoba odpowiedzialna za daną grupę bloków, lub grupę sąsiedzką powinna mieć możliwość kontakt z odpowiednią komórką w Urzędzie Miasta. Jeśli stworzymy tego typu grupy, będzie już podstawa do organizacji na przykład grupowych szkoleń, wykładów, budowania procedur działań w sytuacjach kryzysowych. Sam osobiście chcę się angażować w tego typu aktywności, strukturalne budowanie pogłębionych więzów sąsiedzkich, to strategiczne wyzwanie dla odporności państwowej.