Tylko u nas! Pojedynek na słowa pomiędzy radnym miejskim Krzysztofem Wilochem a Tomaszem Andrukiewiczem, prezydentem Ełku. Kto wygra? Oceńcie sami!
Radny Krzysztof Wiloch zamieścił na naszej grupie facebook.com/groups/echoelku post dotyczący ełckiego zamku (pisownia oryginalna):
“SPRAWA JEST BULWERSUJĄCA !!!!!!
Opierając się na informacjach podanych w miasto-gazeta.pl, trudno się oprzeć wrażeniu, że możemy tu mieć do czynienia z „grubszą aferą” o wielokrotnym łamaniu prawa i przedkładaniu prywatnego interesu inwestora ponad publiczny interes miasta i mieszkańców.
W moim przekonaniu INWESTOR działał niezwykle „skutecznie” w swoim interesie prywatnym.
– Wygrał przetarg na zakup wyspy i zapłacił określoną cenę;
– Pozwał miasto do sądu i wygrał sprawę obniżając o 7% opłatę roczną za użytkowanie wieczyste działek (z 9% do 2% ceny nabycia);
– Składał konserwatorowi zabytków kolejne (łącznie chyba już kilkanaście) koncepcji zagospodarowania wyspy zamkowej, które nadal nie mają zatwierdzenia konserwatorskiego;
– Wystąpił do miasta i uzyskał kilkakrotnie terminowe aneksowanie umowy;
– Składał deklaracje podatkowe, nie płacąc podatków od zabytkowych budowli.
Inwestor robił to wszystko, co podpowiadało mu duże doświadczenie biznesowe (minimalizował koszty i uzyskiwał korzystne dla siebie uzgodnienia.)
= Czyż można go za to winić ???
A URZĄD (?)
O ile moje wnioski są słuszne – to URZĄD:
– Błędnie przygotował specyfikację przetargową i/lub nie umiał jej obronić przed sądem;
– Nie próbował uzyskać kasacji orzeczenia w sądzie wyższej instancji;
– Zignorował fakt, że Inwestor po 2. latach nie rozpoczął prac budowlanych;
– Zaakceptował fakt, że po kolejnych 3. latach Inwestor nie zakończył inwestycji;
– Nie naliczał opłat dodatkowych Inwestorowi, pomimo wyraźnych zapisów w umowie;
– Wyraził zgodę na aneksowanie umowy po roku od zakończenia terminu umownego;
– Doprowadził do zmiany planu zagospodarowania przestrzennego, zgodnie z wnioskiem Inwestora;
– Uzyskał zgodę Rady Miasta na sfinansowanie z budżetu miejskiego badań archeologicznych;
– Nie zweryfikował deklaracji podatkowych Inwestora;
– Nie nałożył Inwestorowi obciążeń podatkowych.
I tak minęło nam już 11 lat. Ruiny jak stały, tak stoją …
= NIE MA KONCEPCJI ZATWIERDZONEJ PRZEZ KONSERWATORA.
= NIE MA ZATWIERDZONEGO PROJEKTU BUDOWLANEGO.
= NIE MA ROZPOCZĘTYCH PRAC BUDOWLANYCH.
= NIE MA ZAKOŃCZONEJ INWESTYCJI.
= NIE MA DODATKOWYCH SETEK TYSIĘCY PLN WPŁYWÓW DO BUDŻETU MIASTA. (A może nawet sporo ponad MILION PLN?)
= I NA KONIEC …. PO 11 LATACH ….
CHYBA URZĄD NIE WIE, CO MA DALEJ POCZĄĆ”
Zapytaliśmy Tomasza Andrukiewicza, prezydenta Ełku o komentarz do tego wpisu. Co władze miasta na to? Czy to są fakty, czy interpretacje? Co dalej z zamkiem? Oto odpowiedź:
– Mam wrażenie, że Pan Krzysztof Wiloch jest sfrustrowanym i bardzo niespełnionym radnym. Jego interpretacje i opinie są wyolbrzymiane i naciągane, nie mają potwierdzenia w faktach – mówi Tomasz Andrukiewicz. – Pan Wiloch miał okazję zarządzać miastem 4 lata od 2002 do 2006 roku, dalszej misji zarządzania miastem nikt nie zechciał mu powierzyć. Zapewne nie bez przyczyny. Po nagłym zakończeniu pracy w PGO “EKO-Mazury”, pełnione przez radnego Wilocha stanowisko zostało zlikwidowane, bo nie było ekonomicznego uzasadnienia, by nadal funkcjonowało. Wnioski nasuwają się same. Nie mam chęci toczyć bitew wytaczanych przez pana radnego. Moim zadaniem jest budować, a nie burzyć. Być życzliwym, a nie złośliwym. Zamek jest prywatną własnością. Od lat inwestor próbuje przebić się przez biurokratyczną machinę konserwatora zabytków. Pan Wiloch (i wielu radnych), jeszcze czas jakiś temu był ogromnym zwolennikiem pomocy inwestorowi. Proszę zerknąć do załączonych protokołów z komisji Rady Miasta. Kreowanie się przez Pana radnego na mędrca, znawcę prawa, medycyny, architektury, środowiska może budzić już nie tylko zdziwienie, ale ogromny niepokój. Jeśli pracownicy – jak twierdzi pan radny – popełnili błąd – to niech pierwszy złoży wniosek do zewnętrznych organów, np. ścigania. Niech potwierdzą złamanie prawa. A za złamanie prawa grożą konsekwencje. Działa to także w dwie strony. Zagospodarowanie zamku powiedzie się – jestem w to przekonany, bo choć radny próbuje zauważyć same negatywne strony, pomijając pozytywy, to ja wierzę, że pomimo trudności inwestor zrealizuje swoje przedsięwzięcia. Pozostaje postawić pytanie – jak w tej sprawie może pomóc radny, wszak troską radnego powinno być wspieranie mieszkańców, w tym również w tego typu przedsięwzięciach.
Kto ma rację?
Brawo Panie Krzysztofie. Pan Prezydent jak zwykle nie na temat. Ale ten Pan już taki jest i chyba się nie zmieni. Bardzo ie lubi jak się Go krytykuje, a już na pewno jak wypomina Mu się nie dotrzymanie obietnic. Dotyczy to również sportu. A Robert i Marko (opiniodawca Ełczan) to po prostu przydupasy, delikatnie okreslając.
Panie Krzysztofie proszę robić swoje. I tak wiem, że jest Pan odporny na takie komentarze.
Brawo Panie Krzysztofie. Pan Prezydent jak zwykle nie na temat. Ale ten Pan już taki jest i chyba się nie zmieni. Bardzo ie lubi jak się Go krytykuje, a już na pewno jak wypomina Mu się nie dotrzymanie obietnic. Dotyczy to również sportu. A Robert i Marko (opiniodawca Ełczan) to po prostu przydupasy, delikatnie okreslając.
Panie Krzysztofie proszę robić swoje.
Nie wiem po czyjej stronie jest racja ale 11 lat podczas których ruiny nadal straszą to wg mnie zbyt długo. Więc sądzę, że Prezydent miasta nie zrobił nic aby ta sprawa miała jednoznaczne zakończenie. Bo albo powinien skutecznie pomóc inwestorowi uznając, że działa zgodnie ze sztuką albo rozwiązać tę umowę gdyby było przeciwnie. A Prezydent jak widać nie czyni żadnych skutecznych kroków co jest szkodliwe dla miasta i jego mieszkańców.
Sorry Krzysztof, ale w opini Elczan to ty jesteś przegrany, sfrustrowany, niespełniony i kompletnie nijaki. Nikt już nie wie o co i chodzi poza laniem żółci starego człowieka, który skończył mizernie.
Andrukiewicz rozjechał Wilocha. Prezydent i tak bardzo delikatnie określił delikwenta. Straszna starość, nie życzę takiej nikomu. Wątek odejścia z zakładu pracy mógłby zostać rozwinięty, bo podobno jest bardzo ciekawy.
zajrzyj do jego oświadczenia majatkowego to zalapiesz
A co to za zaklad pracy gdzie lamane sa prawa czlowieka i pracownika?Najprawdopodobnie nie chcial uczestniczyc w tym procederze wiec wolal odejsc .Brawo Panie Krzysztofie
FRUSTRACJA, NERWY, PRZEMĘCZENIE …?
czyli …
RADNY WILOCH vs. PREZYDENT ANDRUKIEWICZ
Panie Prezydencie Ełku.
Po przeczytaniu Pańskiej wypowiedzi muszę stwierdzić ze wstydem, że naszym wspólnym miastem zarządza człowiek, który nie umie po męsku przyjąć krytyki w konkretnych sprawach. Tylko chłopcy w krótkich majtkach nie wytrzymują ciśnienia i zamiast odnosić się do meritum sprawy poruszonej w przestrzeni publicznej, sięgają po argumenty niegodne piastowanego stanowiska. Tylko chłopcy z piaskownicy gotowi są rzucać piaskiem po oczach i pluć na oponentów, nie bacząc, że mogą w tej pozie wyglądać po prostu śmiesznie.
Może to jest wynikiem zwykłej frustracji?
A może … – co gorsze – przemęczenie organizmu?
Ja nie mam problemu ze swoim życiem zawodowym, ani ze swoją działalnością publiczną, zaś funkcja kontrolna radnego przypisana jest mi ustawą.
A jeżeli ze swoim życiem ma problem Pan Prezydent (?), to cóż … Nikt nie dawał gwarancji, że w życiu będzie lekko.
Na koniec dwa krótkie cytaty, które wydają się być adekwatne do sytuacji.
>>>>
Bill Gates:
= „Dobry lider bierze pod uwagę odmienne od swoich punkty widzenia.”
Anthony de Mello:
= „Nigdy nie wzniesiesz się ponad to, czemu nie potrafisz spojrzeć w oczy.”
Bravo panie prezydencie