Z wodą (ogniem też) żartów nie ma. Przekonał się o tym 45-latek, który w niedzielę 30 czerwca udał się na kajakowe szaleństwo na jeziorze Necko w Augustowie. Wypadł z kajaka i wpadł do wody. Miał szczęście, że pomoc nadeszła bardzo szybko.
W weekend policjanci uratowali mężczyznę, który wypadł z kajaka. Nie miał na sobie kapoku, a na jeziorze były duże fale. Całe szczęście całą sytuację zauważyli policyjni wodniacy, którzy pomogli mężczyźnie. Policjanci apelują o rozsądek i bezpieczne spędzanie czasu nad wodą. Podczas korzystania z atrakcji wodnych pamiętajmy o kamizelkach ratunkowych.
Przez cały okres letni wodniacy dbają o bezpieczeństwo osób wypoczywających nad wodą. O tym jak bardzo ich obecność jest potrzebna przekonał się mieszkaniec Augustowa. Policjanci w niedzielne popołudnie patrolowali wody jeziora Necko. W pewnym momencie zauważyli kajak, a przy nim w wodzie mężczyznę, który kurczowo się jego trzymał. Ze względu na wysokie fale kajak zaczął nabierać wody. Mężczyzna próbował wspiąć się na niego co sprawiało, że zatapiał się coraz mocniej. Mieszkaniec miasta nie miał na sobie kapoku. Wodniacy widząc całą sytuację od razu ruszyli z pomocą. Mundurowi wyciągnęli z wody 45-latka na swoją łódź i bezpiecznie przetransportowali na brzeg. Pomogli mu również odholować kajak. Mężczyzna nie potrzebował pomocy medycznej.
Policjanci przypominają, że kamizelka ratunkowa na kajak jest wymagana dla każdego uczestnika, niezależnie od umiejętności pływackich.
źródło: KPP Augustów