Autem marki bmw podjeżdżali pod dystrybutor paliwa, tankowali do zbiornika i kanistrów i nie płacili. Mieli zmienione tablice rejestracyjne.
W taki sposób dwóch mężczyzn i kobieta z powiatu piskiego wspólnie ukradli paliwo na stacji paliw w Ełku. Liczyli na to, że uda im się przechytrzyć mundurowych. Mylili się.
– Policjanci ustalili tożsamość 3 osób, które w październiku ukradły paliwo na stacji paliw w Ełku – mówi Agata Kulikowska de Nałęcz, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Ełku. – Jak wskazują ustalenia pod dystrybutor podjechało osobowe bmw z dwoma mężczyznami i kobietą w środku. Osoby te zatankowały paliwo do zbiornika w pojeździe oraz do posiadanych kanistrów i nie płacąc pospiesznie odjechały. Wartość strat wyniosła prawie 800 złotych.
Stróże wykonując działania w tej sprawie ustalili, że założone tablice rejestracyjne nie pochodzą z tego pojazdu. Mundurowi szybko ustalili, że paliwo ukradli mieszkańcy powiatu piskiego, którzy właśnie w takim przestępczym celu wybrali się do razem Ełku. Sprawcy liczyli na to, że poprzez zmianę tablic uda im się uniknąć konsekwencji za przestępstwo.
– Odpowiedzą teraz za wspólną kradzież paliwa – dodaje Agata Kulikowska de Nałęcz. – Za to przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Jeden z mężczyzn – 44-latek działał w warunkach recydywy, dlatego grozi mu wyższa kara.