Robert Wesołowski, były radny, a teraz jak się sam określa, narrator publiczny, mieszkaniec osiedla Tuwima uważa, że smród w Ełku to odbieranie godności mieszkańcom.
– W przededniu wyborów do Europarlamentu, chcę zwrócić uwagę na to, że My Ełczanie jesteśmy Europejczykami w mojej ocenie, tylko 2-3 dni w tygodniu – uważa Robert Wesołowski.- Bo tylko wtedy nie śmierdzi na Osiedlu Tuwima. Tylko 2-3 razy z tygodniu mogę poczuć się ma Osiedlu Tuwima jak Europejczyk i oddychać powietrzem pozbawionym odoru. Do tylko 2-3 dni w tygodniu nie śmierdzi przy Osiedlu Tuwima. Ten smród, który Nas nęka jest regularny. Ten smród odbiera nam mieszkańcom godności człowieka. Ten smród na Osiedlu Tuwima jest odebraniem Nam mieszkańcom Osiedla i Miasta godności – jaka jest prawem – Europejczyka. Europejczyk ma prawo do życia w spokoju, bez nękania odorem, bez ciągłych obaw, że ten zapach jest przygnębiający, natrętny, uporczywy. Europejczyk ma prawo do oddychania wolnością, do szerokiego otwierania okien i drzwi balkonowych. Niestety My Ełczanie, Europejczycy, mieszkańcy Osiedla Tuwima musimy zamykać okna zawsze gdy wieje wiatr od strony Olecka. Czy tak żyją mieszkańcy kontynentu o nazwie – Europa? Mieszkańcy Europy i ludzie niosący ten przywilej, nie mogą ciągle żyć w lęku i poczuciu zagrożenia biologicznego. Europejczyk nie powinien funkcjonować tylko „w trybie zamkniętych okien”. Trudno sobie wyobrazić siedzenie w zamkniętym mieszkaniu, bez możliwości otworzenia okien podczas fali nadchodzących upałów. W Ełku, przy Osiedlu Tuwima mogę czuć się Europejczykiem tylko 2-3 dni w tygodniu, tylko mniej więcej razy w tygodniu mam dzień bez odoru.