Geneza, przebieg, skutki
Obserwacja pierwsza:
Ełkoza to pojęcie powstałe w wyniku osmozy ełckiej psychozy – zbiorowego doświadczenia frustracji, zniechęcenia i buntu wobec lokalnych problemów. Uaktywnia się szczególnie pod wpływem wydarzeń ocenianych negatywnie dla lokalnych społeczności.
Geneza
Korzenie Ełkozy sięgają specyficznych, powtarzających się problemów, które trwale zakorzeniły się w codziennym życiu mieszkańców Ełku. To właśnie takie sytuacje, jak przedłużający się smród z Siedlisk czy wzrastające podatki, stają się „zapłonem” Ełkozy. Pierwotnie pojęcie miało obejmować jedynie postawę wobec konkretnych działań władzy (tzw. „Andrukiewiczczyzna”), ale ostatecznie Ełkoza zaczęła obejmować wszystkie kwestie wywołujące masowe niezadowolenie i poczucie bezradności.
Przebieg
Ełkoza rozwija się falowo, z chwilowym „przegrzewaniem się” społeczeństwa na wydarzenia o dużym ładunku emocjonalnym. Cykle te można zauważyć podczas kolejnych fal oburzenia, protestów i napięć, które towarzyszą decyzjom władz. W takich momentach pojawiają się charakterystyczne objawy: rosnący pesymizm, zwiększona aktywność na forach internetowych, ironiczne komentarze, a także swoista „chorobowa” potrzeba działania wbrew ustaleniom władzy.
Skutki
Ełkoza przynosi konsekwencje, które zmieniają lokalną dynamikę społeczną. Z jednej strony, w okresach kryzysu, jak np. problem smrodu z Siedlisk, następuje mobilizacja mieszkańców i lokalnych aktywistów. Z drugiej strony, „choroba” ta prowadzi do wzrostu podejrzliwości oraz apatii, które osłabiają możliwości skutecznego działania i kształtowania pozytywnej zmiany w Ełku. Każdy kryzys staje się katalizatorem negatywnych reakcji, utrwalając spiralę niezadowolenia.
Obserwacja druga:
Ełkoza to najnowszy termin w teorii ustrojowej, który obejmuje nie tylko opisaną przez Arystotelesa strukturę ustrojów, ale rozwija koncepcję społecznych napięć rodzących się z tych ustrojów. Czerpiąc z pięknisiokracji i pachnisiokracji, Ełkoza wyłania się jako reakcja lokalnych społeczności na działania lub postawy rządzących, które stają się wyrazem eskapistycznej, autoreferencyjnej estetyki i bezkrytycznego uwielbienia zapachu. Zjawisko to zdaje się naśladować filozoficzne koncepcje przynależności do świata idei, tyle że zamiast transcendencji oferuje praktykę zaprzeczania i przepychu.
Geneza Ełkozy
W podobny sposób, w jaki pięknisiokracja konstruuje kult Piękna, a pachnisiokracja kult Zapachu, Ełkoza pojawia się jako stan psycho-socjalny wywołany przez nieustanne zderzenia mieszkańców z narzucaną estetyką lub interpretacją realności, szczególnie wtedy, gdy te wartości i oceny zaczynają przeczyć ich własnemu odbiorowi rzeczywistości. To społeczno-psychologiczne zjawisko narasta tam, gdzie ład i struktura społeczna nie są determinowane dobrem wspólnym, lecz zamiłowaniem do tego, co „estetyczne” i pachnące.
Struktura
Ełkoza jest strukturą samoorganizującą się, w której podstawowym mechanizmem jest reakcja na wpływowe grupy i instytucje, które tworzą własną wersję rzeczywistości. Przeciętny mieszkaniec, stykając się z działaniami Pięknisia czy Pachnisia, nabywa swego rodzaju „kulturową odporność” na wrażenia i staje się wyczulony na ich próby narzucania własnych wartości jako jedynych i prawdziwych. Każde wystąpienie pachnometrów, uderzenia w pojęcia braku piękna (w tym konserwacji czy ochrony zabytków) pogłębia ten stan – Ełkoza staje się więc odpowiedzią na dualizm lokalnych teorii piękna i zapachu.
Ewolucja
Z czasem Ełkoza ewoluuje, przeradzając się z formy reaktywnej w bardziej aktywny dyskurs społeczny. Pojawiają się lokalni krytycy i satyrycy (związani z tradycją takich tekstów, jak powyższy), którzy tworzą coś w rodzaju alternatywnej, „odtruwającej” narracji. Ta swoista opozycja wobec „pięknych” i „pachnących” urasta do rangi „ruchu oddolnego” – powstają grupy mieszkańców, którzy wprowadzają terminy wywodzące się z doświadczeń lokalnych jako krytykę uwielbienia dla formy ponad treścią.
fot. ilustracja
autorzy tekstu: Adam Sobolewski + chat gpt